zenjk zenjk
325
BLOG

Manipulacja typu „pranie mózgu”

zenjk zenjk Polityka Obserwuj notkę 0

Manipulacja typu „pranie mózgu”

Notkę tę poświęconą manipulacji postanowiłem, jak zwykle, napisać bez głębszego odrębnego zapoznawania się z tematem (z braku czasu, poza tym nie ma tutaj znaczenia, co dotychczas w tym temacie napisano), ale na podstawie nurtującego mnie przykładu „dobrej roboty” w tym zakresie. Dokładniej chodzi o człowieka (prawdopodobnie kobietę), której mózg został „wyprany” tak dokumentnie, ze wygłasza twierdzenia, które współgrają tylko z tym, czego ją nauczono (być może „kijem i marchewką”, tj. systemem: „kara, nagroda”) i nijak się mają do rzeczywistości. Postanowiłem wskazać tutaj kluczowe momenty jej myślowego uwikłania i uzależnienia.

Otóż kilka notek temu w notce „Prawo naturalne II” przedstawiłem nową i metodycznie wywiedzioną teorię na wskazany temat z mojej pracy dyplomowej i miałem okazję wymienić uwagi z niejaką: „ALEXANDRA”.

Sporo uwag do jej komentarzy zamieściłem już tam, ale warto je podsumować tutaj szerzej, pokazując dokładnie, w jaki sposób działa mózg osoby „umysłowo przerobionej”, tj. takiej której wciśnięto bzdety do mózgu, a ona sama już je dalej rozwija – rozumuje tylko w ramach tego, co ją nauczono i jest umysłowo odporna na zmianę tego balastu umysłowego, którym ją obciążono – nie potrafi już rozumować samodzielnie w układzie: „myśl-rzeczywistość(+ dotychczasowa wiedza)”, lecz rozumuje tylko w układzie: „myśl-dotychczasowa wiedza”.

Na co zwróciłem uwagę w jej wypowiedziach – może przytoczę jej własne (?!) stwierdzenia według kolejności ważności według mnie:

1. „Odezwałam się, bo nieprawdziwe założenia i teorie zaciemniają obraz rzeczywistości.”

- oto według mnie jest sama esencja zagadnienia: taka jej teza odnośnie mojej teorii została wydana bez ŻADNEGO uzasadnienia. Zauważmy, że mówi ona tutaj nie o rzeczywistości, lecz o OBRAZIE (swoim) rzeczywistości, a to znaczy, że nie konfrontuje mojej teorii z samą RZECZYWISTOŚCIĄ, lecz ze swoją WIZJĄ (wyuczoną) tejże rzeczywistości – prościej mówiąc: ze swoimi UROJENIAMI (wyuczonymi) na temat rzeczywistości;

2. „Jest to podział sztuczny, bo nie jest prawdą, że prawa ludzkie miałyby być czymś odrębnym od praw natury.”(odnośnie podziału prawa ludzkie, prawa natury)

- popatrzmy na to zdanie: jest teza, a jako uzasadnienie negacja tezy przeciwnej – pytanie: gdzie tu sens?, gdzie logika?, dokładnie struktura logiczna tego zdania: „Jest A, bo nie jest nie A”

Poza tym pytanie: co to jest podział sztuczny?, znaczy się ten podział (wyraźny moim zdaniem) jest czy go nie ma?

3. „Prawa moralne z pewnością się nie zmieniają. W miarę zachodzących zmian - uzyskują nową wykładnię. Ich istota pozostaje, a do tego, istnieją od początku świata. Zostały zapisane np. w Biblii. jak mi czas pozwoli, to sprawą rozwinę.”

- zauważmy w pierwszym zdaniu twierdzenie bez żadnego uzasadnienia! I podobnie w drugim zdaniu. Poza tym w oczywisty sposób nie ma żadnych praw moralnych, o czym przekonują nas wielorakie metody dotychczas prowadzonych wojen (rycerskie, totalne, itd.), także różnorakie metody przemocy i wyzysku człowieka przez człowieka – zresztą opisane (zebrane) właśnie między innymi w Biblii;

4. „Ale to co piszę jest wyważaniem otwartych drzwi. Przy okazji zajrzałam do definicji w języku angielskim w Wiki, gdzie znalazłam zdanie: „Although humans are part of nature, human activity is often[sic!] understood as a separate category from other natural phenomena.” To odpowiada prawdzie, ale i coraz częściej ludzi rozumie, że ludzka aktywność nie jest czymś osobnym od zjawisk natury. Człowiek, nawet w oderwanych konceptach, nie wychodzi poza świat natury.”

- dla człowieka z wypranym mózgiem bardzo charakterystyczne jest podpieranie swojego toku wywodu cytatami, ale tylko odpowiednio dobranymi – nie polemizuje on z cytatami nie popierającymi jego tezy, lecz tylko je neguje poprzez te wcześniejsze „jedynie słuszne” cytaty. Poza tym w oczywisty sposób człowiek wychodzi poza świat natury, bo buduje (tworzy, organizuje) nowe rzeczy wykorzystując elementy dostarczone przez naturę (podobnie jak przy budowie z klocków lego).

5. „Część nieożywiona jest w sensie rozwoju czymś niższym od ożywionej. A ta z kolei, od zwierzęcej. Najwyższą formą jest stadium ludzkie, które wcale nie jest czymś odrębnym od reszty, ale w dalszym ciągu jest to natura(!). Te wszystkie stadia tworzą JEDEN system – jeden wielki organizm, w którym to, co się dzieje w jednej części systemu, nawet najmniejszej - ma skutek dla całości. To wszystko zostało dosadnie obnażone przez globalizację.”

- znowu głoszenie tez bez uzasadnienia. Poza tym znaczyłoby to, że nie ma kultury, jako wyboru jednego z kierunków możliwych u człowieka zachowań i dróg rozwoju cywilizacji, bo wszystko jest naturą – absurd!;

6. „Człowiek jest wyższą forma ssaka, który oprócz instynktów zwierzęcych, jak rozrodczy, zachowawczy (zdobywanie pożywienia i zapewnienie schronienia), stadny itp. posiada też instynkty(!) ludzkie, jak i. władzy, wiedzy, kultury, ba, nawet posiada wrodzony instynkt istnienia istoty wyższej (stąd wszelkie religie, bożki itd.)”

- i w ten oto bardzo prosty sposób autorka załatwiła teorię „tabula rasa” Locka i wcześniejszych filozofów, i nie ma tu żadnej próby zwątpienia w to, co jej do głowy nakładziono!, wyprano jej mózg tak skutecznie, że nawet nie wspomina (może nawet nie wie), że istnieją poglądy niezgodne z „jedynie słusznymi”;

7. „Wg encyklopedycznych definicji (w jęz. polskim)

„Przyroda, in. natura (łac. natura 'przyroda') – w najszerszym znaczeniu wszechświat, rzeczywistość. Termin ten obejmuje także zjawiska fizyczne oraz życie – bez uwzględnienia wytworów i oddziaływania ludzi”

- co jest błędem, bo u podstaw ludzkiej działalności leżą prawa natury, które prowadzą do rozwoju cywilizacyjnego, ale tylko w określonych ramach natury. Co istotne, to wprowadza nieuzasadniony, bardzo sztuczny podział, który eliminuje człowieka ze świata natury. Ja natomiast, włączam w to sferę umysłową, intelektualną, emocjonalną i cały umysłowy dorobek ludzkości. I nie ja jedna, bo wielu ludzi ze świata nauki.”

- autorka wie na pewno, co jest błędem naukowców (czyżby była znawcą tego tematu, ekspertem?), a w uzasadnieniu podpiera się autorytetami, ale żadnego z nich nie wymienia – jest to bardzo charakterystyczne mieszanie w głowach ludziom (czytelnikom), przez człowieka któremu wyprano mózg;

8. „Problem jest taki, że człowiek wykonujący rzekomo „ludzkie” funkcje w dalszym ciągu jest ZAPROGRAMOWANY, co sprowadza te działań instynktownych. Poza tym, że jest proteiną, zachowuje się w sposób określony, przewidywalny, co wynika z wszystkich uwarunkowań.”

- może rzeczywiście autorka jest ZAPROGRAMOWANA przez sprytnych ludzi, którzy jej mózg wyprali. I nic nie pisze o determinizmie i indeterminizmie, może tych teorii w ogóle nie zna?!;

-

Żebym nie zakończył na samym wyśmiewaniu z jednej strony umysłowej głupoty, a z drugiej strony sprytnej „obróbki mózgu” – angielska reguła, która bardzo mi się podoba:

Keep calm and be ready

- co znaczyłoby, że w życiu wiedza jest ważna, ale ważniejszy jest spokój, uważność i gotowość, co też wszystkim polecam!

zenjk
O mnie zenjk

spokojny - zdziwiony

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka